Abstract:
Zazwyczaj przyjmuje się, że czas postrzegany może być tylko w kategoriach przestrzennych i że spacjalizacja czasu, uzależniając go ściśle od tego, co materialne, ogranicza moc jego abstrakcyjności lub wirtualności. Literatura modernistyczna, tak jak zwykle ją się rozumie, przyswaja ten paradygmat, sugerując jednocześnie, że również przestrzeń tłumaczyć można w kategoriach czasowych, temporalizacja przestrzeni dekonstruuje fasadę trwałych oraz skodyfikowanych znaczeń przestrzennych. Derrida definiuje tę czasoprzestrzenną (inter)reakcję i logiczną współznaczenie jako „rozsunięcie” (espacement). Niemniej jednak analizy czasu i czasowości, jak również przestrzeni/miejsca i przestrzenności w twórczości modernistycznej często wpadają w pułapkę z powodu problemu czasowego następstwa, a następnie z powodu błędnego przekonania, że przestrzeń jest nieruchoma. Problem następstwa znajduje się w przekonaniu, że czas płynie i przestaje być natychmiast(owy), pozostawiając po sobie tylko Derriański „ślad”, który jest przestrzenny. Pojęcie to jest problematyczne, ponieważ opiera się na implikacjach, że przestrzeń jest nieruchoma i pasywna, wbrew temporalnej „rozsunięcie” czy temporalnemu następstwu, i że ślady czasu są w niej biernie odciśnięte. Dowodzę, że przestrzeń daleka jest od nieruchomości i pasywności. Jej dynamika czyni spacjalizację czasu problematyczną. Opowiadanie Franza Kafki „Budowa Chińskiego Muru” (napisane w 1917 roku) jest dobrym przykładem modernistycznej twórczości, która nie tylko problematyzuje pojęcia czasu i czasowości oraz przestrzeni i przestrzenności, ale stawia w centrum problem spacjalizacji czasu.